niedziela, 15 stycznia 2017

United Chicken, czyli kurczaki atakują!

Kiedy pojawiły się informacje o planach budowy nowej galerii handlowej w Kutnie - w mieście zawrzało! Miało być kino z kilkoma salami (wow!), modne sklepy, restauracje, a duża liczba mieszkańców liczyła na otwarcie wśród nich fast fooda z kurczakami z Kentucky - no szaleństwo miało być jednym słowem. "Galeria" już stoi, co i jak w niej jest - wiemy. Ale ja nie o tym. W zamian chrupiących kurczaków wszystkim znanej marki zza oceanu, mamy chrupiące polskie kurczaki o obco, bo amerykańsko, brzmiącej nazwie United Chicken.

Fot.: www.unitedchicken.pl

Oczywiście nie mogłam sobie odmówić wizyty w nowym lokalu, który obiecuje wiele dobrego: 


"Chrupiące kawałki kurczaka, polędwiczki w złocistej panierce, soczyste skrzydełka, tortille, wielowarstwowe kanapki, sałatki, frytki" 

Czyli teoretycznie powinno być smacznie, szybko i... kalorycznie. Menu podobne do KFC i innych tego typu fast food-ów. 

"(...)Kurczak surowy, który do nas przyjeżdża nigdy nie jest mrożony i zamawiany jest z od zaufanego dostawcy."

No aż się nie chce wierzyć :) Ale oczywiście nie podważam i polecam każdemu spróbować, wszak kubki smakowe wszyscy mamy inne. 

Do rzeczy.

1. Lokal.
Dość mały, ale chyba na Kutno zupełnie wystarczający, bo podczas moich dwóch wizyt, nie zauważyłam, aby było zbyt ciasno. Ludzie sprawnie rotowali, zarówno ci delektujący się chrupiącymi kurczakami na miejscu, jak i oczekujący na zamówienia na wynos. Wystrój sympatyczny, ale bez fajerwerków - jest jasno i przestronnie, prawdopodobnie tak, jak w każdym z lokali o tej nazwie, gdyż jest to franczyza. 
Ocena: 3/5.

2. Obsługa.
Wiele osób narzekało na długi czas oczekiwania, który w dniu otwarcia wynosił nawet ok. 30 minut, zdarzały się też pomyłki w zamówieniach. Nie ma się jednak co dziwić, bo lokal wzbudził wyraźne zainteresowanie kutnian i wielu wielu z nich jak najszybciej chciało spróbować chrupiących pyszności. Jak to zwykle bywa, a tak było i tym razem, obsługa musi się wpasować w tryb pracy i wierzę, że z każdym dniem idzie im coraz sprawniej.
Ocena: 2/5.

3. Jedzenie.
Zamówienie obejmowało: Kubełek United Chicken Box - 2 kawałki kurczaka, 4 pikantne skrzydełka, 4 polędwiczki i 2 x średnie frytki, a także kanapkę Big Billy - bułka, 2 polędwiczki, ser, sałata, pomidor, sos czosnkowy. 


Wnioski: skrzydełka i polędwiczki chrupiące, soczyste i dobrze doprawione. Palce lizać aż po same łokcie, ale... panierka jak dla mnie mega słona!!! Kawałki kurczaka ociekały tłuszczem, co skutecznie obrzydziło mi dalsze ich konsumowanie. 


Frytki też mogłyby być lepsze, ponieważ im bardziej stygły, tym bardziej stawały się twarde. 
W burgerze z kolei wymieniłabym bułkę, ponieważ jej smak pozostawiał wiele do życzenia, miałam wrażenie, że jem miękki kawałek plastiku, który w dodatku się rozpadał. Polędwiczki, ser i warzywa były ok, wszystko świeże. Dzieło wieńczył sos czosnkowy, który niestety okazał się podobny do bułki  - mega sztuczny. 
Ocena: 2/5.

Ocena ogólna: 7/15.

Podsumowanie:

Cóź... Nie wiem na ile właściciele lokalu maja wpływ na składniki dań, które serwują. Nie mniej jednak, chyba najważniejszymi elementami do zmiany są: zbyt słona panierka i bułka w burgerze, to znacznie poprawiłoby nasze noty. Wierzę też, że obsługa za kilka miesięcy będzie śmigać na 5 punktów, trzeba im tylko dać czas. Trzymamy więc kciuki za powodzenie tego lokalu, bo niewątpliwie jest to ten typ knajpy, którego w naszym mieście brakowało. W dodatku lokalizacja na pewno wpłynie na jej rozwój pozytywnie, bo centrum miasta zaczyna "rozrastać" się w stronę Grunwaldu i powstaje tam sporo ciekawych miejsc. 

3 komentarze:

  1. Przydałoby się, żebyście pisali, np. blisko nazwy restauracji, jej pełny adres :) Ale ogólnie bardzo pozytywna strona, trzymam za Was kciuki :) Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. 41 years old Clinical Specialist Winonah Simon, hailing from Swan Lake enjoys watching movies like Parasite and Brazilian jiu-jitsu. Took a trip to Historic Centre of Sighisoara and drives a Ferrari 250 GT LWB California Spider. Odwiedz strone glowna

    OdpowiedzUsuń
  3. Model sklepów franczyzowych to popularny sposób na rozwijanie biznesu, umożliwiający ekspansję w nowe obszary bez konieczności ponoszenia pełnego ryzyka i kosztów otwarcia nowych placówek od zera. Sklepy franczyzowe czerpią korzyści z wizerunku i reputacji już istniejącej marki, co może przyczynić się do przyciągnięcia większej liczby klientów.

    OdpowiedzUsuń